Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi witched1 z miasteczka Nowy Sącz. Mam przejechane 17453.11 kilometrów w tym 1606.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy witched1.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:165.86 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:05
Średnia prędkość:18.26 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:33.17 km i 1h 49m
Więcej statystyk
  • DST 57.25km
  • Czas 02:50
  • VAVG 20.21km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

nowy sacz-kamionka mala-królowa polska-królowa górna- bogusza-binczarowa-florynka-kąclowa-grybów-cieniawa-paszyn-piątkowa nowy sacz

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 3

Dzisiaj wybrałam się po 6,jechała się bardzo dobrze nie było wiatru ani gorącą.
Po drodze były podjazdy,więc się trochę zmęczyłam,ale i poszalałam na zjazdach.
Wzięłam sobie 2 batoniki ale chyba nie potrzebnie bo było tyle much więc miałam czyste białko(hahaha).
Widoki jak zwykle rewelacyjne,dzisiaj było czyste niebo więc w Cieniawie można było zobaczyć Tatry.




Sarenki dalej mieszkają w Królowej


A do koni po drodze to ja mam szczęście


Podjazd na Binczarową


Na szczęście "mój domek" jest (hahaha)










Na żywo tatry lepiej widać ,niż na tym zdjęciu




  • DST 19.77km
  • Czas 01:05
  • VAVG 18.25km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Golgota-Mystków -Kunów-Falkowa-Cmentarz

Środa, 25 kwietnia 2012 · dodano: 25.04.2012 | Komentarze 1

Dzisiaj postanowiłam trochę się pomęczyć,pogoda dosyć mi sprzyjała,nawet wiatr nie dawał tak w kość jak ostatnio.Po drodze jednak miałam swojskie zapachy,ale nie było tak tragicznie.
Widoczki jak zwykle piękne ,chociaż ktoś zepsuł na golgocie widok bo wybudował sobie dom(hahaha).
A gdy już wróciłam do domu to jeszcze wzięłam swoje diablice na rower.












A tutaj specjalnie wjechałam na to śmietnisko żeby aparat nie złapał tego bałaganu ,ale mi się jednak nie udało.


A tutaj widok z cmentarza



A tutaj moje diablice na rowerku :)




  • DST 30.52km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.35km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kamionka Górna z tęczami

Piątek, 20 kwietnia 2012 · dodano: 20.04.2012 | Komentarze 4

Dzisiaj pod górkę wjeżdzało się ciężko,ale troszkę wyżej zaczął padać deszczyk i tego właśnie było mi potrzeba.Po drodze widziałam 7 tęczy,w tym 2 mój aparat złapał.
Na samej już górce widoki są rewelacyjne,i ostatnio coś mam szczęście do koni,tylko tym razem był właściciel,orali w polu.










Tutaj jest jedna z tęcz


A tu następna


Widok z wyciągu


Tutaj też widok z wyciągu,tylko troszkę słonko przeszkadzało




  • DST 18.66km
  • Czas 01:10
  • VAVG 15.99km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miała być Florynka, a wyszło coś innego pozytywnie zakręconego :)

Środa, 18 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 1

Dzisiaj miałam ochotę pojechać na Florynkę, niestety podczas jazdy złapał mnie deszcz. Więc pojechałam ma Kamionkę Mała i zaraz koło zielonego sklepu skręciłam w prawo na Popardową i zjechałam na Nawojową. Gdy wjeżdżałam na górkę zobaczyłam konia który ciągnął wóz,nigdzie nie widziałam woźnicy więc pomyślałam że będzie trzeba go poszukać bo może coś mu się stało,na moje szczęście za chwilkę biegł i wołał konia (a ja myślałam że spadnę z roweru ze śmiechu). A pod koniec kiedy już wracałam do domu to przede mną przeszedł kominiarz (to chyba będzie na szczęście). Dzisiejsza wyprawa była pozytywnie zakręcona (hahaha).




A to jest ten koń bez woźnicy :)















  • DST 39.66km
  • Czas 02:30
  • VAVG 15.86km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowy Sącz-Rdziostów- Klęczany-Chomranice-Tęgoborze-Dąbrowa-Wielogłowy-Nowy Sącz

Piątek, 13 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 7

Pogoda dzisiaj jest rewelacyjna,aż się prosi żeby wsiąść na rower i gdzieś się przejechać.
Jechało się rewelacyjnie ,może tylko z jednym ale był bardzo duży ruch.
Ale dla tych widoczków warto było pocierpieć troszkę tych spalin.
Zdjęć porobiłam dużo, ale jak przyjechałam do domu to się okazało że są tylko 3 (hahaha)i to z początku wycieczki.