Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi witched1 z miasteczka Nowy Sącz. Mam przejechane 17453.11 kilometrów w tym 1606.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy witched1.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2015

Dystans całkowity:89.29 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:05:17
Średnia prędkość:16.90 km/h
Maksymalna prędkość:69.80 km/h
Suma kalorii:1572 kcal
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:44.65 km i 2h 38m
Więcej statystyk
  • DST 37.25km
  • Czas 01:34
  • VAVG 23.78km/h
  • VMAX 55.90km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 736kcal
  • Sprzęt Mix-orbea
  • Aktywność Jazda na rowerze

Standardowa trasa

Sobota, 14 listopada 2015 · dodano: 14.11.2015 | Komentarze 0

TRASA:NS-JAMNICA-MYSTKÓW-MSZALNICA-CIENIAWA-PTASZKOWA-KRÓLOWA POLSKA-KAMIONKA MAŁA-NS


Pierwszy podjazd i przyjemnie słonko świeci...

...krótko ale intensywnie,to jest ostatni podjazd na tej trasie...

...od tego momentu ,skręcam w prawo i do samego Nowego Sącza jadę pod wiatr...

...w Kamionce Wielkiej koło cmentarza zrobiłam sobie na chwilkę przerwę,bo wiatr był cholernie zimny ,i nie czułam  nóg i stóp,więc troszkę musiałam poruszyć nimi:)

...a jak już wróciłam to zrobiłam sobie płatki musli z ciepłym mlekiem i do tego kakao,od razu się ciepło zrobiło jak tylko to zjadłam:)




  • DST 52.04km
  • Czas 03:43
  • VAVG 14.00km/h
  • VMAX 69.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 836kcal
  • Sprzęt Jeko-orbeg
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jaworz

Środa, 4 listopada 2015 · dodano: 04.11.2015 | Komentarze 0

TRASA:NS- PAŚCIA GÓRA-KLĘCZANY-CHOMRANICE-KŁODNE-PRZEKAŹNIK NA CHEŁMIE-BABIA GÓRA-JAWORZ-BABIA GÓRA-SKRZĘTLA-ZAWADKA-CHOMRANICE-KLĘCZANY-PAŚCIA GÓRA-NS

Tym razem postanowiliśmy pojechać przez Paścią Górę,Rafał pierwszy raz tędy jechał...

...ale piękne kolory,a my wybieramy się na Chełm...

...troszkę trzeba się powspinać...

...przekaźnik na Chełmie,a za nim do niego dojechałam musiałam zaliczyć jedną wywrotkę(dawno już nie miałam:)...

...na tej łące chwilkę przerwy,w słonku było ciepło i ładnie Tatry było widać,oczywiście na żywo:)...

...tutaj nawet mi wyszły Tatry:)...

...kapliczka na Babiej Górze...

...wieża widokowa na Jaworzu...

...widok na Chełm...

...a ja się grzałam do słonka na ławce i coś podskubywałam do jedzenia:)...

...widoki z wieży...


...i taki pech,że jak zjeźdzaliśmy z Paściej Góry to mi pękła linka w przedniej przerzutce,i od tego momentu jechałam na jedynce 15km/h.
Śmiech był na całego,zwłaszcza jak przejeźdzaliśmy przez Chełmiec i wyprzedziła mnie kobieta,a ja żeby ją dogonić to musiałam się nieźle namachać .Dobrze że to było tak blisko, bo nie wyobrażam sobie jechać tak przez 50km,chyba by mi nogi odpadły:)