Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi witched1 z miasteczka Nowy Sącz. Mam przejechane 17453.11 kilometrów w tym 1606.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy witched1.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:235.85 km (w terenie 45.00 km; 19.08%)
Czas w ruchu:14:55
Średnia prędkość:15.81 km/h
Suma kalorii:3444 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:47.17 km i 2h 59m
Więcej statystyk
  • DST 21.03km
  • Czas 01:03
  • VAVG 20.03km/h
  • Kalorie 360kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Golgota

Poniedziałek, 27 maja 2013 · dodano: 27.05.2013 | Komentarze 0

Trasa:NS-Jamnica -Mystków-Falkowa-NS

Na Golgotę dzisiaj troszkę ciężko mi się wjeżdzało, 2 razy trzeba było stawać.Przy okazji zdjęcia sobie zrobiłam,później już było dobrze.U góry bardzo mocno wiało, u nas jest maleńki wiaterek przy tamtym,starałam się jak najszybciej przyjechać żeby mnie nie złapała ciemność,a bardziej to nie chciałam deszczu bo coraz czarniejsze chmury szły.


Pierwszy postój i zdjęcie:)

Drugi postój i zdjęcie:)

Z Golgoty widać tą drogę którą później jadę

Już u góry:)

I widoki gór




  • DST 39.85km
  • Czas 01:42
  • VAVG 23.44km/h
  • Kalorie 655kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Binczarowa

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 0

Trasa: NS-Binczarowa-NS

Po długiej przerwie w końcu mogłam w siąść na rower:)
Jak jechałam dzisiaj na Binczarową myślałam że będzie kiepsko,na szczęście tak nie było.
W Królowej Polskiej koło OSP był dzisiaj festyn,i tam trzeba było tylko uważać bo pełno stało aut.
Jak dla mnie pogoda była dzisiaj w sam raz na jazdę,troszkę mi się zmarzło jak już wracałam do domu.


Panoramy z Binczarowej:)




Cmentarz wojskowy w Królowej Polskiej

I ta droga mnie zaciekawiła ,czy tylko prowadzi do domów czy jest dalej pociągnięta w las.Pewnie to za nie długo sprawdzę:)


A jak wróciłam to wymieniłam rower i wzięłam diablice:)


I taki piękny zachód słońca koło DAKO mi się udało zrobić:)




  • DST 53.82km
  • Czas 03:29
  • VAVG 15.45km/h
  • Kalorie 747kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hala Łabowska

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 0

Trasa: NS-Składziste-Hala Łabowska-Złotne-NS

Marcin miał racje druga wywrotka zaliczona i to jeszcze koło bloku:)(to jeszcze mi została jedna:))
Dzisiaj postanowiliśmy pojechać przez Składziste na Hale,droga jest szybsza,po drodze spotkaliśmy jedną sarnę.
Na Hali chwilkę przerwy na batona i trzeba było coś zarzucić na siebie.
Dzisiaj dużo zwierząt spotkaliśmy a najbardziej utkwił mi jeleń ,gdzie ja świeciłam na niego lampką, było widać jak mu się oczy odbijają,i tak stałam chwilkę i w końcu to ja odjechałam a on został,coś rewelacyjnego:)
Też było słychać sowę i sarna też w lesie przebiegła a już jak przejechaliśmy za szkołą muzyczną to spotkałam lisa,ale chyba chorowity bo bardzo źle wyglądał.
A najdziwniejsze było to kiedy nam z lasu wyjechał po ciemku motor-czyżby kłusownicy:(


Początek


Tutaj jeszcze asfalt

Kto zgubił to wiaderko to znajdzie go na Stokówce od strony Składzistego:)

Już księżyc zaczyna powoli świecić

Hala Łabowska

Tutaj już ciemności i miasto widać:)

Rewelacyjny widok:)

A to ja i moja lampka po długiej sesji zdjęciowej:)

Księżyc i wkoło było pełno drzew ,niestety mi nie wyszły już było za ciemno

I koniec Stokówki i do domu:)




  • DST 68.00km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:49
  • VAVG 14.12km/h
  • Kalorie 1042kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 1

Trasa: NS-Złotnie-Barnowiec-Skrót zielonym szlakiem-Czerwony szlak na Hale-Hala Łabowska-W stronę Runka-Za szałasem skręt w lewo-Stokówka-Dolina Łabowca-Rozdroże pod Kobylarką-Łabowa-Uhryń-NS

W końcu zdecydowałam się kupić spd i buty,i dzisiaj postanowiłam je wypróbować.
Wywrotka była jedna i to na samym początku na dróżce rowerowej:).
Rafał pokazał mi dzisiaj dużo nowych skrótów:)
A ja miałam do Hali Łabowskiej blokadę i bałam się zjeżdzać ze zjazdów,ale strasznie mnie to drażniło i się wkurzałam,nigdy czegoś takiego nie miałam .Wydaje mi się że jeszcze się nie oswoiłam ze swoim nowym rowerem i może dlatego, żadnej przyjemności z jazdy nie miałam.Po przerwie z Hali postanowiłam że tak dalej nie może być i zaczęłam wracać do swoich szaleństw i zjazdów i w końcu mogłam się cieszyć jazdą:)
I dlatego teraz jak będę mieć wolne to wypad w góry i jak najwięcej zjazdów,aż wejdzie mi to w krew tak jak w tamtym sezonie:)

Tutaj zaraz za przystankiem skręciliśmy i w górkę:)

Jak zwykle napotkałam zwierzątko czyli salamandrę,oprócz tego jastrzębia ale był za szybki żeby mu zrobić zdjęcie:)

Zaczyna w końcu słonko świecić:)

A to jest pierwszy skrót ,gdzie wjeżdza się na czerwony szlak

Niestety w niektórych momentach zepsuta nawierzchnia przez ciężki sprzęt i drzewa

Myśmy przyjechali tym zielonym szlakiem,a tu już można jechać na Cyrle albo na Hale :)Myśmy wybrali Hale

A tutaj zrobiliśmy sobie przerwę na jedzonko:)

Pierwszy raz spotkałam się tak wysoko w górach z krowami,dobrze że miały dzwonki na szyi to było je słychać z daleka,chociaż na początku myślałam że to mój rower:)

Jak zawsze widoczki rewelacyjne:)


Pomnik pamięci

Hala Łabowska

Droga do Runku

A ten zjazd w prawo prowadzi do Wierchomli:)

A droga jest taka:)

A myśmy pojechali w lewo zaraz za szałasem:)

I zjechaliśmy na Stokówkę

A później Doliną łabowca

Rozdroże pod Kobylarką,w stronę Hali

Po drodze widoczki

A tu już widok z Uhrynia :)




  • DST 53.15km
  • Czas 03:52
  • VAVG 13.75km/h
  • Kalorie 640kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hala Łabowska nocą

Czwartek, 9 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 3

Trasa: Nowy Sącz- Złotne - Stokówka - Hala Łabowska - Stokówka - Złotne - Nowy Sącz

W dzień było zbyt gorąco żeby wybrać się na rower,więc razem z Rafałem postanowiliśmy się wybrać pod wieczór,po 18 wyjechaliśmy.
O tej porze było tak jak ja lubię czyli w sam raz :)ani za gorąco ani za zimno.
Po drodze na Hale spotkaliśmy jelenia z sarną,w niektórych momentach były wycięte drzewa,a ja pierwszy raz byłam w górach na moim rowerku:)spisał się rewelacyjnie choć na razie jeszcze nie szalałam:)
Na Hali pustki (nie dziwię się skoro koło 21 byliśmy),za to ile śmiechu,bo są tam 3 koty które sprawdzały nas,a przy tym tak strasznie szalały :)
Gdy ju zjeżdzaliśmy to lampka mi strasznie goniła i postanowiłam ją poprawić i pech urwało się zapięcie i przez ponad 15 minut w ciemnym lesie kombinowaliśmy z Rafałem żeby ją przypiąć,w końcu wylądowała na moim kasku:)


Zachód słońca


A to jest ta droga którą najbardziej lubię:)


Stokówka gotowa do jazdy ,nawet zaprasza rowerzystów:)


Tu już powoli się ściemnia

W niektórych miejscach pełno było ściętych drzew

Schronisko


Dwa rozrabiaki,żeby to zdjęcie zrobić to musiałam je przekupić batonikiem:)

Sprawdzenie lampki,baterie były słabe,ale postanowiłam nie zmieniać:)

Lampka wylądowała na kasku, przywiązana sznurkami :)