Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi witched1 z miasteczka Nowy Sącz. Mam przejechane 17453.11 kilometrów w tym 1606.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy witched1.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 49.35km
  • Czas 01:50
  • VAVG 26.92km/h
  • VMAX 69.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1171kcal
  • Sprzęt Mix-orbea
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pechowa końcówka

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 1

TRASA:NS-KAMIONKA WIELKA-KRÓLOWA POLSKA-BOGUSZA-KOTÓW-ŁABOWA-FRYCOWA-NAWOJOWA-NS



Początek skrótu

...i powoli zaczynam się wspinać...

...żeby zaraz zjechać w dół...

...i jeszcze krótka wspinaczka i zaraz rewelacyjne zjazd do Łabowej:)...później powrót główną drogą do Nowego Sącza z wiatrem i można było sobie przyłożyć mocniej ,wszystko było rewelacyjnie aż do momentu gdy durne dziecko zamiast patrzeć jak przed siebie  jedzie to wjechało na moją stronę i musiałam nagle zahamować i przeleciałam przez kierownicę. Rodzinka była tak cholernie wspaniała że nawet nie zapytali się jak ja się czuję i słowa przepraszam nie usłyszałam -matoły jedne,a najgorsze jest to że wszystkie wypadki jakie mam na rowerze ,to zawsze są na durnej ścieżce rowerowej:(
Na tydzień rower mam z głowy ,na szczęście jestem tylko mocno potłuczona ,zwłaszcza prawe ramię mam mocno stłuczone i rozwalony prawy łuk brwiowy.





Komentarze
Majk | 06:52 środa, 6 kwietnia 2016 | linkuj Jechałem dokładnie tę samą trasę w zeszłą niedzielę, aż dziwne, że się nie spotkaliśmy. Ja rozszerzyłem ją o Stary Sącz i Brzezną, Świniarsko, Chełmiec. Faktycznie jechało się dobrze, bo z Łabowej mega prędkość :D Ale za to do Boguszy mozolnie i źle i ten wiatr w twarz... Co do Twojego wypadku, to przykre, ale w 100% potwierdzam pierdzielony debilizm ludzi łażących, czy jeżdżących po ścieżkach rowerowych. To są ludzie bez pomyślunku, nie wiedzą jakie zagrożenie powodują. Przykładowo, jadę od mcdonalda w kierunku wiaduktu, czyli sławetna ścieżka rowerowa. I po drodze tak; laski an rolkach jadące obok siebie i w dupie mające wołanie przepraszam- gwiazdy zasrane. Potem dziadek z babką i chyba wnuki, oczywiście obok siebie, całą szerokością. Następnie chłop jadący z naprzeciwka i walący prosto na prawą stroną- co za kiep. Przecież mamy ruch prawostronny. Dalej, za realem, a bliżej dako- ludzie- niedzielni rowerzyści na miejskich rowerkach, jakaś rodzinka, stoją sobie na ścieżce niczym się nie przejmując, patrzą na mnie jak jadę i nie mają zamiaru się usunąć. Ja dojeżdżam, mówię i pokazuję, że tam jest chodnik (bo dzieci łaziły i jeździły na tych małych rowerkach bez pedałów), a chłop z wielkim będziochem zaczyna do mnie sapać w obronie swej cudnej rodzinki. Co za kretyn. Dodam, że nie jadę tam wolno, a poruszanie się po tej, czy innych ścieżkach w NS, to dramat. Odkąd zrobiło się ciepło i wszyscy ci ludzie wylęgli na powietrze, to jest syf. I dużo lepiej jeździ się zwyczajnie ulicą, nawet krajówką, aniżeli "bezpieczną" ścieżką rowerową. Za dużo nerwów to kosztuje. Ludzie nie mają za grosz wiedzy i szacunku do innych. I jest tak na każdej ścieżce- czy to obwodnica północna, czy aleje piłsudskiego, czy królowej jadwigi.. .Ehhh.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa abard
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]